Strona:Henryk Nagiel - Tajemnice Nalewek.djvu/317

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ności, a nadto stawał w sprawach, jako świadek. Mąż mój w tej chwili, z powodu wypadku, który go spotkał, leży nieprzytomny w łóżku i nie wiem kiedy odzyska świadomość.
„Z tego powodu czuję się w obowiązku, wyręczając go, zawiadomić Wielmożnego Pana Sędziego, że mąż mój, powodowany zbytnią gorliwością w swoim zawodzie, stał się winnym wobec pana sędziego. Mianowicie, podczas rewizji w mieszkaniu nieboszczyka kasjera Halbersona, ukrył kilka kawałków papieru, będących widocznie szczątkami listu, chcąc następnie za ich pomocą odkryć tajemnicę, jaka się, jego zdaniem, w sprawie znajdowała i w ten sposób samodzielnie dojść do wykrycia prawdziwych winowajców. W tym celu od pewnego czasu robił już poszukiwania, których rezultat będzie mógł zakomunikować Wielmożnemu Panu po dojściu do zdrowia.
„Tymczasem, ponieważ jego choroba może potrwać pewien czas, a okoliczność odkrycia listu może mieć niezmierne znaczenie w sprawie, wiedząc o poszukiwaniach męża, których zresztą bynajmniej nie pochwalałam, uważam za najpilniejsze, wraz z obecnem wyjaśnieniem, przesłać Wielmożnemu Panu szczątki papieru. Znajdują się one w załączonej kopercie, wraz z objaśnieniem, jak je, zdaniem mojego męża, złożyć i czytać należy. Dodać muszę, że te kawałki nie stanowią bynajmniej całego listu. Reszta kawałków znajduje się, jak mi mówił mąż, w mieszkaniu Halbersona, które