Strona:Henryk Nagiel - Tajemnice Nalewek.djvu/131

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

z której obecnie pozostało tylko ich troje, przedstawiały wiele ciemnych stron. Stary bankier przez całe życie odznaczał się niezmiernie twardym despotycznym charakterem. Dzięki olbrzymiej energji, umiejętności obchodzenia się małem, wreszcie silnej woli, doszedł on prawie z niczego do ogromnego majątku. Z uporem, który go zawsze charakteryzował, starał się także urządzać swoje stosunki familijne. Dało to powód do wielu cichych, wewnętrznych dramatów. Fela, mająca zawsze niejaki wpływ na ojca, starała się łagodzić te starcia, interwenjować i rzecz na dobrą drogę sprowadzać. Udawało się to jej rzadko. Ale ile te dramaty kosztowały ją samą, ile ona przebolała!
Fela, pomimo kilku nadarzających się partji, nie chciała wyjść zamąż. Niechęci do małżeństwa nie zdołał przemóc nawet Ejteles, który zresztą jej wyjątkowo nigdy zbytecznie woli swojej nie narzucał. Mówiła zawsze: „Jestem zbyt brzydką, ażeby mnie miano wziąć nie dla pieniędzy. A tego nie chcę“.
Od czasu śmierci trojga dzieci starego Ejtelesa, dwóch synów i jednej córki, co nastąpiło wkrótce po sobie, od czasu choroby starego bankiera, Fela była zupełną gospodynią domu. Ona zarządzała wszystkiem. Ona także uprosiła starego, że do domu został sprowadzony młody Stanisław Ejteles, który dotąd wychowywał się u rodziny matki; ona opiekowała się potrosze i młodym wartogłowem; ona rozbrajała gniew dziadka wobec