Strona:Henryk Nagiel - Sęp.djvu/362

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ V.
U „pana Salomona.“

W jednym z najokazalszych domów na Rymarskiej mieszka na drugiem piętrze od frontu Salomon Mondschein, ceniony kapitalista, pospolicie zwany „panem Salomonem.“
Dorożka Onufrego zatrzymała się przed tym domem.
Były komornik odprawił dorożkarza i wszedł powoli na schody. Przed drzwiami spojrzał na zegarek. Była druga.
— Jeszcze czas — mruknął sam do siebie. — Do trzeciej rozmówię się z Salomonem.
Zadzwonił.
Wkrótce znalazł się w bogato, choć niezbyt gustownie umeblowanym gabinecie „pana Salomona.“ Za biurkiem w bogatym szlafroku i haftowanej złotem czapeczce siedział sam gospodarz. Na widok Onufrego podniósł się żywo z krzesła.
— A... pan Onufry... panie komorniku dobrodzieju... Co za zaszczyt! co za szczęście!...
„Pan Salomon“ widocznie był bardzo uradowany. Twarz jego wyrażała przyjemne zadziwienie. Onufry spoglądał nań ze swojej strony z uśmiechem nieco drżącym.
— Przyszedłem — rzekł, gdy „pan Salomon“ usadził go już na najlepszym fotelu, z którego przedtem