Przejdź do zawartości

Strona:Henryk Nagiel - Sęp.djvu/282

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

pełniają podejrzane postacie kobiece i bardziej jeszcze podejrzane postacie męzkie...
Tym odwiecznym, a oślizgłym z brudu zakątom już oddawna wypowiedziała wojnę municypalność „stolicy świata“. Co rok niemal znikają stare rudery, ażeby ustąpić miejsca wspaniałym, nowym gmachom. Stara dzielnica, okolice rue Galande i placu Maubert, coraz to zmieniają się i tracą dawny charakter. Rozwalają stare domy i wznoszą nowe. Otwierają place i stawiają na nich pomniki. Pomimo to lata jeszcze upłyną zanim znikną zupełnie owe brudne, lecz starożytne zakąty...
Już przed kilku laty zwaloną została część dawnej ulicy Galande.
Przed zwaleniem był to jeden z najoryginalniejszych zakątów miasta. Oryginalność jego stanowiła nie tyle może architektura, choć domy, wąskie i czarne, wznosiły do góry swe okopcone fantastyczne szczyty, ile życie, tu panujące... Wiadomo było każdemu, kto choć trochę znał wewnętrzne życie Paryża, że tu o dwa kroki od sławnej „giełdy ogryzków od cygar“ (dziś równie nieistniejącej) chętnie obierali sobie kwatery najgorsi paryzcy bandyci i ich towarzyszki. Tutaj mieścił się cały szereg knajp, wyróżniających się charakterem i kolorytem knajp, specjalnie uczęszczanych przez t. z. hâute pègre czyli kwiat łotrów paryzkich.

Jedna z takich knajp nosiła oryginalne miano Maison Noire[1].

  1. Czarny dom.