Strona:Henryk Nagiel - Kara Boża idzie przez oceany.pdf/676

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
— 672 —

Massachussets i senator Lewis Herbert z Louisiany, dwaj najznakomitsi pewno w owym czasie prawnicy amerykańscy. Obydwaj wyrazili najwyższą swą radość z powodu poznajomienia się z Homiczem, znakomitym wynalazcą, sławą imienia którego brzmi (jak mówili) cała Ameryka. Szczęśliwi są, że mogą być użyteczni nietylko swemu przyjacielowi Robbinsowi, ale razem i Homiczowi.
Szczepan skłonił się, milcząc, na ten komplement.
Dalej Robbins poprosił panów, z którymi przyjechał, o jedną sekundę cierpliwości, a sam, odprowadziwszy Homicza i Gryzińskiego na bok, zaczął ich rozpytywać.
— Wszystko w porządku? — zagadnął.
Wszystko — odpowiedzieli obydwaj u chórem.
— Szczegóły? — zwrócił się do Gryzińskiego.
Ten raportował:
— Kaliski i Morski przyjechali tutaj ze mną już wczoraj w nocy. Morski jest ciężko chory na nogi, które mu ci zbóje przypalili, a przytem osowiały i jak gdyby nieprzytomny. Pozwala ze sobą robić wszystko. Przywieźliśmy go w oddzielnym przedziale. Obecnie znajduje się w Hotelu Plantatorów. Spał dobrze w nocy....
— A Kaliski?