Strona:Henryk Nagiel - Kara Boża idzie przez oceany.pdf/417

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
— 413 —

techniczny i zacząwszy pracować w ulubionej mi branży, uspokoiłem się trochę ze sprawami bieżącemi, przyszła mi najpierw ciekawość dowiedzieć się: jak się skończył dramat w „Excelsior Works” — i co się stało z moimi przyjaciółmi?
Nic nie wiedziałem ani o jednym, ani o drugich.... Do czasu powrotu ze złotodajnej Alaski, nie czytałem żadnych gazet.
Musiałem aż użyć pomocy jakiegoś biura detektywów — i istotnie dowiedziałem się rzeczy dość niespodziewanych.
„Excelsior Works”, do połowy zburzone owej nocy pamiętnej, nigdy nie wróciły do swej świetności.... Idą teraz, po półrocznej prawie stagnacyi, ale podobno tylko czwartą częścią poprzedniej siły. Pracują w nich Negrzy, sprowadzeni z Południa, bo z rozkazu pana Mallory ani jeden dawny robotnik nie znalazł w nich zajęcia.... Mallory sam wyjechał zresztą do Anglii i mieszka tam stale. Miał on ciężką przeprawę ze sprawiedliwością z powodu owych eksplozyj — i zdaje się, że dla uniknięcia dalszych z nią starć, opuścił Amerykę. Musiał się grubo przepłacić sądom. Mówią, że schudł do połowy — i stał się bardzo ponurym i zgryźliwym.
Tak jest — to zbrodniarz... to zbrodniarz!
Śledztwo wykazało, że w owych tajemniczych eksplozyach zginęło przeszło 50 osób.