Strona:Henryk Ibsen - Wybór dramatów.djvu/193

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

PANI ALVING. Nie tak bardzo. W każdym razie była wielka różnica w cenie — marne 300 talarów i duży majątek.
PASTOR MANDERS. Że téż możesz pani porównywać rzeczy tak odmienne! Naradziłaś się pani przecież z własném sercem i najbliższemi.
PANI ALVING (nie patrząc na niego). Sądziłam, żeś pan odgadł, gdzie się wówczas zabłąkało to, co pan mojém sercem nazywa.
PASTOR MANDERS (chłodno). Gdybym to był odgadł, nie byłbym był codziennym gościem w domu pani męża.
PANI ALVING. W każdy razie, jest rzeczą pewną, żem się sama z sobą nie naradziła.
PASTOR MANDERS. Naradziłaś się pani z najbliższemi, jak to nawet jest napisane, z matką i dwoma ciotkami.
PANI ALVING. To prawda. One to we trzy obrachowały za mnie rzecz całą. Nie do uwierzenia, jak mi jasno przedstawiły, że byłoby czystem szaleństwem odrzucić podobną partyę. Gdyby moja matka teraz widziéć i wiedziéć mogła, co się z tych wszystkich wspaniałości zrobiło!
PASTOR MANDERS. Za następstwa nikt odpowiedzialnym być nie może. To jednak jest rzeczą pewną, że pani małżeństwo było zawarte zgodnie ze wszystkiemi prawami porządku i obyczaju.
PANI ALVING (stojąc przy oknie). Ach! tak! porządek i prawo! Często przychodzi mi do głowy, że one to są źródłem wszystkich nieszczęść na ziemi.
PASTOR MANDERS. Grzeszysz pani.
PANI ALVING. Być może, ale nie zniosę dłużéj tych wszystkich więzów i względów. To nad moje siły, muszę się dobijać swobody.
PASTOR MANDERS. Co chcesz pani przez to powiedziéć?
PANI ALVING (bębniąc w szybę). Nie powinnam była nigdy ukrywać życia Alvinga. Ale wówczas brakło mi odwagi, działać inaczéj — także nie z mojéj winy. Byłam taka tchórzliwa.
PASTOR MANDERS. Tchórzliwa!
PANI ALVING. Gdyby ludzie wiedzieli, jak postępował Alving, byliby powiedzieli: „Biedny człowiek! to bardzo zrozumiale, iż żyje w rozpuście, bo ma żonę, która od niego ucieka.”
PASTOR MANDERS. W tych słowach byłoby trochę prawdy.
PANI ALVING (patrzy na niego z postanowieniem). Gdybym była, jaką być powinnam, powiedziałabym Oswaldowi: Moje dziecko, twój ojciec był człowiekiem upadłym...
PASTOR MANDERS. Boże miłosierny!
PANI ALVING. I powtórzyłabym mu to wszystko, com panu mówiła — bez ogródki.
PASTOR MANDERS. Pani Alving, oburzasz mnie, pani.