Strona:Henryk Bereza - Sztuka czytania.djvu/38

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i nie wyklucza tej możliwości. Możemy być odważni na tyle, na ile nas stać. Gdyby kogoś stać było na wszystko i jedynie imaginacja nie byłaby mu dość usłużna, żeby wypełnić lukę między młodością spowiadanych a straszliwym poniżeniem starości spowiednika, mógłby on dostrzec swój obraz i podobieństwo w męskim profilu hrabiego na Chartres i Blois. Ten profil wyłania się pośrednio z myśli i słów Aleksego Melissena i Jakuba z Cloyes. Hrabia na Chartres i Blois przeżył z całą drastycznością wiek męski, wiek klęski. Chciał wyzwolić Jerozolimę, a dla rabunku zamordował rodziców Aleksego Melissena. Chciał opieką nad Aleksym odkupić swoją zbrodnię, a z opiekuna stał się kochankiem poszkodowanego. Chciał kochać to, co zdobył, a przyszło mu uświadomić sobie, że potrafi kochać tylko to, co nie zdobyte. Chciał wreszcie złamać swoją wolę ustawicznego zdobywania i w ten sposób właśnie rozpętał w niezdobytym szaleństwo marzeń. Z największego zwycięstwa nad sobą hrabiego wyniknęło opętanie Jakuba z Cloyes. Bodajby go spotkał był los Aleksego Melissena. Bodajby Jakub tak jak Aleksy zmuszony był zagłuszać swoją pustkę dawaniem i braniem kłamanej rozkoszy. Aleksy odkrył bądź co bądź prawdę najniewątpliwszą i najmniej szkodliwą, że „miłość jest tylko kłębkiem nieosiągalnych pragnień i daje tylko cierpienie, natomiast ciemna rozkosz powstaje i trwa wśród pogardy i nienawiści“.
Podziwiam instynkt artystyczny Andrzejewskiego w tym odsunięciu postaci hrabiego na Chartres i Blois w perspektywę odległą, w pośredniość — żeby tak rzec — drugiego stopnia. Z wszystkich doświadczeń postaci „Bram raju“ (1960) jego doświadczenia mają najmniej wspólnego z doświadczeniami Andrzejewskiego. Andrzejewski jest pisarzem, którego omi-