Strona:Henryk Bereza - Sztuka czytania.djvu/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

manifest humanistycznej postawy. „Niepodobna myśleć tego, czego się nie myśli, chcieć tego, czego się nie chce.“ Zdanie to jest prawdziwe także w odwrotnym sensie. Niepodobna nie myśleć tego, co się myśli, nie chcieć tego, czego się chce. Sprzeniewierzenie się tej zasadzie prowadzi nieuchronnie do fałszów, a z fałszu nie może wyniknąć żadna sztuka, tak jak nie może wyniknąć żadna kultura. Zofia Nałkowska, która tyle wysiłku poświęciła zagadnieniu granic swobody ludzkiego postępowania, wyraziła w „Niecierpliwych“ myśl bardzo podobną. „Może umówimy się — wypowiada się jeden z bohaterów powieści — dla uproszczenia, że potępienie zachowamy tylko dla czynów, zgoda? Nie dla zamiarów. Bo nie można nie chcieć, gdy się chce, jak wiesz, można tylko nie wykonać. A i to nie jest takie pewne…“.
Wprawdzie i zapis myśli i uczuć, i jego odbiór jest czynem, ale czynem intymnym, z racjonalnego punktu widzenia nie podlegającym żadnym kompetencjom moralności społecznej. Wartościowanie myśli i uczuć człowieka jest najistotniejszym przywilejem sztuki, w żadnym razie nie leży w kompetencjach racjonalnie i po laicku pojętego prawa. Tylko wyznawcy boskich prawd mają czuć się uprawnieni do ingerowania w wewnętrzne życie człowieka. Skoro wszystkie prawdy o życiu i człowieku są wytworem ludzkim, a każdy prawdziwy akt twórczy jest próbą konstytuowania elementarnych prawd o człowieku, jakież racje mógłby wysunąć ten, kto by chciał odmówić innym prawa do kwestionowania tych prawd, w które sam wierzy! Zwłaszcza, że nie powinien wierzyć, a co najwyżej uznawać. Człowiek samodzielnie myślący nie jest w stanie znaleźć żadnej prawdy moralnej, która by nie mogła być przedmiotem sceptycz-