Strona:Helena Staś - Modlitwa.djvu/2

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

szem i idealniejszem, aniżeli sam ból?
Albo, któż może być tak zuchwałym, aby przed ideałem, który wydały wszystkie smutki ziemi — zaprzeć swoje uczucie?
Zdawało by się, że takich być nie powinno wśród Związku Polek — a jednak...
Ogólnie przyjętym zwyczajem w grupach Zw. Polek jest: że posiedzenia bywają otwierane — modlitwą. Zdarzało mi się niejednokrotnie być obceną na posiedzeniach niektórych grup w różnych miejscowościach, niestety! wszędzie spotykałam profanacyę modlitwy.
Modlitwa, była odmawiana tak pośpiesznie, że nawet trudno było uchwycić znaczenie wyrazów.
Gdy na pewnem posiedzeniu zapytałam — dla czego wogóle odmawiają modlitwę, czy tylko jako zwykłą formę, czy dla potrzeby ducha? — odpowiedziano mi wymijająco: “że jako są katoliczki — to katolickim zwyczajem przed rozpoczęciem obrad odmawiają modlitwę.”
Tych kilka powyższych uwag zrobiłam nie, ażeby krytykować, ale, ażeby was, drogie siostry, zbliżyć do tego, co jest dobre, święte i wszechmocne.
Poniżej podaję modlitwę, jaką ułożyłam dla grup Związku Polek. Jeżeli która grupa będzie się tą modlitwą posługiwać, to proszę serdecznie dla naszego ogólnego dobra, odmawiać ją — myśląc