Ta strona została przepisana.
co polskie. Już obywatele ziemscy odtąd nie mogli sami obierać sobie »landratów«, czyli starostów ziemskich, język nasz w szkole ograniczono, wyparto go z urzędów. Na domiar pocichu i na rachunek rządu pozwolono Flottwellowi wykupywać od Polaków zadłużone dobra ziemskie i chyłkiem umieszczać na nich kolonistów niemieckich. Tajnie rozpoczęto działanie, które za 50 lat Bismark przeprowadzi jawnie i z czego zrobi wyraźną literę »prawa« — wyjątkową ustawę osławionej komisyi kolonizacyjnej — poprzedniczki bezecnego płodu, któremu na imię: »wywłaszczenie«.