Strona:Helena Mniszek - Panicz.djvu/221

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Denhoff szeroko rozłożył ramiona.
— Nie potrafimy.
— I niechcemy zapewne. Oboje słabi jesteście, żal was zgryzie... po niewczasie.
— Panno Iro, pani zna uczucie nasze od ich poczęcia. Co w nich było znamiennego?
— Przedewszystkiem gwałtowność.
— To nie jest wypadek sporadyczny, to się zdarza.
— Lecz nie w takiej sile. Pan odrazu wpadł w obłęd.
— A Dorcia?
— Ona była odporniejszą.
— Nieprawda. Zakochała się odrazu.
— Może być, ale walczyła z poczynającym się uczuciem, analizowała je.
— Siedemnastoletnia dziewczynka nie analizuje, proszę pani.
— Każda inna, zapewne, Dora jest wyjątkowo poważną, i dlatego początek jej uczuć robił wrażenie solidniejsze niż pański zapał. Pana odruchowo olśniła jej uroda, to był pierwszy poryw.
— Wie pani, że nawet nie to. Gdyby Dora miała brzydszą postać, no, rzecz prosta, mniejby mię zainteresowała, ale wziął mnie od razu szczególny nimb, który ją otacza. Ja jednak nie poleciałem tylko na ładną buzię.
— Robi wrażenie, że właśnie tak — odrzekła Irena. — Uczucia powstałe od pierwszego spotkania, nawet bez rozmowy, tylko się tem tłómaczą. Zachwyci uroda, wdzięk, duszę poznaje się dopiero potem. Dora właśnie chciała pana zbadać, choć nie przeczę, że i pan porwał ją odrazu. Dziewczynce prosto z ławy pensjonarskiej zaszumiało trochę w główce; odrazu konkurent młody, przystojny, odrębny...
— Co to znaczy?
— Ach Boże, więc nieprzeciętny, trochę nawet egzotyczny, bo wszakże w porówaniu z Kociem Leśniewskim, z Perzyńskim, z Gutkiem K. pan jest eukalyptus przy podlaskich sosnach takich sobie, wie pan, bardzo średnich. Niech pan nie uważa tych słów za komplement, mówię prawdę. Otóż Dorcię trochę odurzyły pańskie starania o nią. Zresztą i oprawa coś znaczy, był pan zawsze wytworny, miał piękne konie, powozy, to pomimo wszelkich zaprzeczeń jest stroną dodatnią, nie ujemną. To nie wpływa na powstanie miłości, lecz interesuje, mile zachęca, głaszcze i podnieca wyobraźnię, ona zaś jest pierwszym stopniem czaru. Dorę owiał taki właśnie wykwintny czar, pana zaś wyobraźnię podnieciła jej uroda i dziewczęcość.