Strona:H.G. Wells - Niedoświadczony Duch.djvu/24

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wszystkie strony, a w końcu wyprostował się i rozkrzyżował ramiona. Obróciłem się... już go nie było! Byłem sam, i nie wiedziałem w pierwszej chwili co się stało, ani czy się wogóle co stało. Czy mi się śniło? W tem zegar pierwszą wydzwonił, a ja stałem zupełnie trzeźwy i przytomny na środku pokoju. Oto wszystko.
— I położyłeś się spać?
— A cóż było innego do zrobienia?
Spojrzeliśmy po sobie, i chcieliśmy go wyśmiać, ale w głosie i w wyrazie twarzy jego było coś, co nas od żartów powstrzymało.
— A cóż z tą gimnastyką? — spytał Sanderson.