Strona:Gustaw Geffroy - Więzień.djvu/331

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jakiegoś hamowniczego. Wiedział on dobrze, że szło o rozbicie machiny potężnej i sprawnej, bał się przeto, by zbyt szybko wydane hasło do ataku nie udaremniło celu ostatecznego, przywrócenia republiki. Wszyscy zwracali mu uwagę na przejawy świadczące, że już czas zaczynać. W istocie wrzenie w masach potęgowało się z dnia na dzień, tłumy drżały z niecierpliwości. Opozycya parlamentarna okazała się niedostateczną, drwili też z niej wszyscy. Zmienił się nagle zasadniczo ton czasopism, zjawiły się pamflety, nic nie pomagały kary, więzienia, grzywny. „Lanterne“ Rocheforta ziała ogniem, od którego snadnie zająć się mógł tron cesarski, Tenot ciągle opowiadał historyę zamachu stanu, nastąpiła manifestacya Baudina i proces, nagle rozbrzmiał głos Gambetty, kwestyonującego „prawne zaczątki cesarstwa“. Paryż zadrżał, wszyscy nagle przemówili głośno, poczęli się kupić i naradzać. Jakże więc wśród owego wrzątku miała obojętną pozostać mała armia rewolucyi?
W tej chwili Blanqui zajęty jest pisaniem swej „Instrukcyi dla powstańców“. Jestto wskazówka, co czynić należy czasu rewolucyi, rzecz napisana z ogromnem staraniem, roztropnością i na podstawie niepojętych wprost obliczeń. I tu przejawia się raz jeszcze łączność jego duchowa z Machiavellim, autorem dzieła „Dyalogi o sztuce prowadzenia wojen“. Jak tamten Blanqui jest równocześnie organizatorem, inżynierem i intendantem w tej wojnie ulicznej. Dla swych żołnierzy-przyjaciół stwarza rozumowaną teoryę rewolucyi, szkicuje plany bitew, opisuje jak należy budować barykady, rysuje rozkład ulic, układa proklamacye do ludu, do armii, do żołnierzy, do oficerów.
Przy rue Vavin schodzą się ciągle Jaclard, Duval, Genton i wszyscy, wraz z Eudesem i Grangerem nastają