Ta strona została uwierzytelniona.
I dylemat odwieczny:
Mój to smęt, czy szum rzeczny?
A i także po dziadkach —
Mosesowa zagadka:
Napół płacz, napół cichość —
Cetno w sercu czy licho?
Niby jasne — noc ruska,
Czeremoszski nurt pluska,
Chłodek rzeźki w ulicy:
Mieszka Moses w Wyżnicy.
Niby tak... tak... jest pewny,
Że ma tutaj skład drzewny,
Lecz najtrudniej jest właśnie
Rzecz tę sobie wyjaśnić.
Rzecz tę w sobie rozwikłać —
Bo to w Kutach naprzykład,
Też jest tartak jak tutaj,
A to przecież jest w Kutach...
Też jak tutaj o zmierzchu
Rude rogi na wierzchu,
Szumy rzeczne pod traczem...
Coś to tak... coś inaczej...
Ta uparta wątpliwość,
Wrogi, przemożny żywioł,
Mosesowy niepokój —
Czyha złe na obłoku...