wielkim książętom mieszać się w przedsięwzięcia, oparte na tak słabych motywach, jak te, które zostały przedstawione«.
Nie będziemy opisywali tu nowych zawodów niestrudzonego orędownika, nie powiemy nic o jego chwilowem postanowieniu zwrócenia się do Karola VIII, króla Francyi, a natomiast przystąpimy do tej chwili, w której jego wytrwałość i stałość znalazły nagrodę. W lutym 1492 roku Krzysztof Kolumb za wstawieniem się Ludwika de Saint-Angel’a, poborcy dochodów duchownych w Aragonie, jednego z najgorętszych stronników jego teoryi, uzyskał nowe posłuchanie u królowej Izabelli. Towarzyszący mu przyjaciele bronili jego sprawy z takim zapałem i przekonaniem, że królowa przychyliła się do projektu i przyrzekła zająć się sama jego wykonaniem.
Kolumb po dwudziestoletnich usiłowaniach mógł wreszcie wyruszyć na morza z tytułem admirała i z obietnicą, że będzie zamianowany vice-królem i wielkorządcą wszystkich ziem i lądów, jakie mógłby odkryć. Wysłano rozkaz do władz portu Palos, polecający uzbroić trzy karawelle, zaopatrzyć je w marynarzy energicznych, którzy powinni być posłuszni we wszech rzeczach swemu dowódcy.
Statki te, jak je znamy z rycin ówczesnych, miały znacznie wyniesione w górę przody i tyły okrętowe, a pokładem opatrzony był wyłącznie tylko statek admiralski. Trudno przychodzi nam pojąć, jak mógł dokonać Kolumb olbrzymiego przedsięwzięcia, rozporządzając tak słabymi środkami, wyruszając na wątłych okrętach w podróż daleką po nieznanych oceanach. Uczuwamy współczucie i uwielbienie dla tego człowieka, który w pięćdziesiątym szóstym roku życia, to jest w wieku, w jakim wielu ludzi kończy swój zawód, rozpoczynał go i przez odkrycie na drugiej półkuli antypodów, otworzył nową erę w historyi ludzkości.
Kolumb opuścił port Palos 3-go sierpnia 1492 roku; po długiej walce z nieuctwem ludzkiem musiał ścierać się teraz z przesądami marynarzy, z trwogą, jaką ich przejmował niezmierzony Atlantyk i rozpostarte na nim pływające ławice gronorostów, a jednocześnie zwyciężać burze i niezliczone
Strona:Gaston Tissandier Męczennicy w imię nauki.djvu/32
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.