Ta strona została uwierzytelniona.
wituś.
Siądę na koń, będę ich gonił.
muszka, żywo.
Nie. Nie chcę.
wituś.
Nie? (Po chwili). Może masz i racyę. Dosyć już ich. Lepiej, że znów jesteśmy sami. (Muszka milczy. Wituś siada naprzeciw niej). A wiesz co? mam takie wrażenie, że tu jakiś zły wicher przeleciał.
muszka, jak echo.
Zły wicher przeleciał!
zasłona spada.
koniec komedyi.