Począwszy od dnia tego rozpoczyna się ostatni zawrotny okres szaleństwa przytomnego, które miało mnie zawieźć aż do zbrodni. Począwszy od dnia tego rozpoczyna się obmyślanie najłatwiejszego i najpewniejszego sposobu uśmiercenia niemowlęcia.
Było to obmyślanie chłodne, rozważne a bezprzestanne, pochłaniające wszystkie zdolności mego umysłu. Rodzaj idée fixe owładnął mną bezpodzielnie z siłą i upornością nie do wiary. Cała istota moja uległa jakiemuś najwyższemu przesileniu — i ta myśl wyłączna, uporna, jasna, nieubłagana, nieodstępna wiodła mnie ku celowi, jak gdybym osuwał się bezwłasnowolnie, siłą rozpędu po szynie ze stali.
Przenikliwość moja, zda się, wzrosła w trójnasób. Nie nie uchodziło mej uwagi, ani we mnie, ani dokoła mnie. Nie mówiłem, nie czyniłem nic, coby obudziło jakiekolwiek podejrzenie, wywołać zdziwienie. Udawałem i taiłem bezprzestannie i to nietylko wobec mojej matki, brata i wszystkich
Strona:Gabryel d’Annunzio - Intruz.djvu/394
Ta strona została przepisana.
XL.