Strona:Gabryel d’Annunzio - Intruz.djvu/117

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wy. Nie widziałem w tej chwili jej twarzy. Czy w rzeczy samej przygląda się uważnie temu zjawisku? A może była to tylko głęboka zaduma?