Strona:Gabrjela Zapolska-I Sfinks przemówi.djvu/309

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

się wiecznie w zaczarowanem kole ogranych jak katarynka aktówek francuskich? Należy być szczerym i przyznać się, że artystom polskim fachowym trudno sobie poradzić z werwą francuską — cóż dopiero mówić o amatorach! Wszak i u nas są aktówki bardziej artystyczne i łatwiejsze do wykonania, jak „Filiżanka herbaty“ i podobne lukrecje. Wprowadzenie na repertuar nieznanej, a oryginalnej sztuki, a nawet zaczerpnięcie z zagranicznego repertuaru, ale zaczerpnięcie umiejętne i prawdziwie artystyczne z pewnością zapełniłoby widownię. I tak cel byłby osiągnięty i przyjemniej byłoby amatorom widzieć swą pracę uznaną przez pełną i zainteresowaną przedstawieniem salę.