Strona:Gabrjela Zapolska-I Sfinks przemówi.djvu/173

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

genialnych pomysłów zostało — niestety — zatartych! Głównie nie umiano przeprowadzić owej pseudo­‑dobroci — która, jak fałszywy pieniądz — dzwoni w sztuce. Jest pewien ton, pewna nuta w głosie, to coś w gestach, które taką dobroć od prawdziwej odróżnia i ten ton przedewszystkiem uchwycić należało.