Ta strona została uwierzytelniona.
STEFKA.
Pycha! dawać kawior!... musi być zatrzęsienie kanapek...
DAUM.
Czekać! ja sam!...
(wypadają wszyscy do kuchni — chwila milczenia — dzwonek — Michasiowa wypada wyrzucona przez Stefkę która w progu kuchni z nożem w ręku, mówi: poproś niech zaczekają!)
SCENA III.
FILO, 1 KOLEGA, 2 KOLEGA, 3 KOLEGA i TRZECH INNYCH Z MANDOLINAMI później STEFKA.
(widać rękę Dauma robiącą rozpaczliwe ruchy ku Michasiowej — z kuchni).
DAUM.
Mój surdut! mój surdut!...
(młodzież wchodzi, rozgląda się).
FILO.
My, do panny Maliczewskiej. Czy jest w domu?
MICHASIOWA.
Jest. Prosi żeby panowie zaczekali!
(wychodzi do kuchni).
1 KOLEGA do FiLA.
No... żeby taki wielki szyk to niebardzo.
FILO.
No... co chcesz, przyzwoicie.