Strona:G. K. Chesterton - Obrona niedorzeczności.djvu/104

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wartość idei zmienności, eksperymentu i barwy, my zaś musimy poszukiwać tych rzeczy w innej sferze. Pytanie, czy znaleźlibyśmy je w średniej warstwie społeczeństwa, równałoby się igraszce ze świętościami. Pozostaje jedyny wniosek, że istnieją pewne słoje klasy niższej, jak n. p. woźnice omnibusów, ze swym bogatym rokokowym sposobem myślenia, wśród których należy rozejrzeć się w poszukiwaniu drogowskazu do wolności i świata.
Żargon stanowi jedyny zwycięsko płynący prąd poezji. Codzień tka bezimienny poeta jakąś przędzę języka ludowego. Bezsprzecznie i świat towarzyski, podobnie jak demokratyczny, mówi żargonem; prawda ta jest znakomitem poparciem naszego poglądu. Nie masz jednak rzeczy bardziej uderzającej, jak kontrast między ciężkim, formalistycznym, zdechłym żargonem światowym, a lekkim, żywotnym, giętkim żargonem ulicznego handlarza. Charakter języka wyższych warstw społeczeństwa, ludzi wykształconych, jest zaprawdę najbardziej bezkształtnym, bezplanowym i beznadziejnym produktem literackim, jaki świat widział kiedykolwiek.
Oto znów znamię zwyrodnienia klas wyższych. Posiadamy dostateczne dowody, że dawni wodzowie wojen lenniczych wyrażali się z pewną naturalną symboliką i płynnością, która nie pochodziła z książek. Gdy Cyrano de Bergerac