Przejdź do zawartości

Strona:Franciszek Michejda - Polscy ewangelicy.pdf/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Słowo wstępne.

Książeczka ta powstała z odpowiedzi na noworoczny artykuł „Nowego Czasu“ (r. 1900), w którym tenże poczynił polskim ewangelikom-narodowcom zarzuty w tej książeczce omówione i odparte. Obrona przeciw tym zarzutom wyrosła nam pod piórem na obszérniejsze wypowiedzenie i określenie naszego programu, celów i ostatecznych dążeń. Spodziewamy się, że słowa te nie przejdą bez jakiego takiego pożytku. Przeciwnicy nasi, t. j. naszego programu i naszych dążeń, o ile są ludźmi dobrej woli, może przecie raz zaprzestaną walczyć z nami zatrutą bronią obelg, jakobyśmy zdradzali kościół i lud, a zaprzepaszczali ich przyszłość. Na ludzi złej wolni nie ma rady ani pomocy. Przyjaciołom naszym i zwolennikom, t. j. naszego programu i działania może artykuły te rozświetlą niejedną rzecz, pomogą do pogłębienia ich zasad, do hartu, zachęty i wytrwałości, które mogą być tylko u tych, co wiedzą, czego chcą, i mają to niezłomne przekonanie, że to, czego chcą, jest dobre, słuszne, święte. Wszyscy zaś, swoi i nieswoi, przekonają się chyba, że przy wszystkiem, co nas z resztą łączy i jest wspólne, dzielą nas, t. j. stronnictwo polskie i niemieckie wśród polskich ewangelików, zasadnicze, głębokie i wielkiej doniosłości różnice nie tylko narodowe i polityczne, lecz niemniej religijno-kościelne. Walka więc między nami jest nieuniknioną, naturalną, konieczną, nie zaś wybrykiem kilku