Strona:Franciszek Krček - Pisanki w Galicyi III.pdf/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rozchodzi o większą ilość pisanek, dają specyalistkom w nagrodę za trud „zboża, kartofli lub omasty“, 196. zaś mówi o „oczkowem“, „dziesięcinie“, „skoromiu“ i mące, — w obu zresztą znane też wynagrodzenia pieniężne. Zwykłą jednak rekompenzatę w wiktuałach stanowią jaja niepisane w zamian za pisane i to w najrozmaitszym stosunku[1]. Najniższą chyba stopę znajdujemy w 11., gdzie specyalistka bierze 1/4 albo 1/5 jaj, danych jej do opisania. Dwa jaja za sporządzenie 5 pisanek biorą w 22—3 i 160, trzy zaś za tęsamę liczbę w 46. Namalowanie pary pisanek płaci się jednem jajkiem białem w 105, 137, 172 i 199[2], a w 97. „napisanie i ukraszeszenie“ jednej pisanki nagradza się jednem jajkiem, które w 96. można zastąpić 1 centem. Wreszcie handel zamienny istnieje w 64, gdzie parę pisanek oddaje specyalistka za 3 białe jaja, oraz w 48. i 125., gdzie jedna pisanka płaci się parą białych. Przy zapłacie pieniężnej najtaniej wypada pisanie hurtowne od „kłani“, tzn. półkopy (nazwę tę podaje 13). Mianowicie płacą od niej 5 ct. na farbę i 2 jaja w 115., 10 ct. w 13, 20 ct. w 86. i 188., gdzie wosk, barwiki i przyrząd do pisania idą na koszt „artystki“ samej, a najwyżej 20—30 ct. w 114. Na sztuki robota płaci się drożej, bo najmniej 1 ct. za parę (21.), 2 ct. od 3 pisanek (18.), lub 1 ct. za jednę pisankę (17, 19, 155, 168); w 56. oprócz ceny drugiej musi osoba zamawiająca dostarczyć wosku, a w 118. oprócz 1 ct. od sztuki (albo 2 i wyżej) jeszcze strawy („charcz“). Trzech centów za parę żądają w 3., 95 (w części) i 98, dwu od jednej w 16 (Koniuszków), 20 i 186, a pięciu za parę w 95 (w części). Trzy centy biorą za pisankę w 115, 171 i 163 (Karów), cztery w 163 (Chlewczany i Choronów), a pięć brała Sawczakowa na jarmarku w 179., skoro za półkopy wzięła 1 zł. 50 ct. Wysokości wynagrodzenia nie oznacza 12., tak jak in natura przedtem.

Sposób malowania jaj na jednę barwę, bez wzorów, jest zanadto znany i jednolity, ażebym się miał rozwodzić tu nad nim, zwłaszcza że do zgrupowania okoliczności drugorzędnych, jak np. pytania, jak długo jaja leżą w barwiku itp., brak odpowiednich danych w materyale naszym. Wystarczy wyliczyć tych korespondentów, którzy utrzymują, że w miejscowościach, podanych przez nich, sporządzają li jednobarwne, bezwzorcowe kraszanki. Szereg ten stanowią odp.: 1, 24, (dawniej też 25), 29, 35, 39, 41, 49, 52—3, 58—9, 69 (Radelicz), 143, 152, 185 i 197, oraz parę następnych, gdzie dawniej były też pisanki, dziś jednak są tylko jednobarwne bez wzorów „hałunki“: 38, 40, 66, 89 i 184[3]. Daleko częściej spotykamy w materyale naszym — co nie przesądza bynajmniej stanu rzeczywistego — kraszenie jedną barwą obok pisania wzorów na tle jedno- i kilkobarwnem. Tu należą o d p.: 2—3, 5, 8—9, 12—3, 15—17, 18 (przeważnie 1-barwne), 19—20, 22—3, 27 (rzadko pisanki), 32, 34, 36, 48, 50, 55—7, 63, 65, 68, 70, 75, 77, 80—1, 84—8, 91, 96—8, 101—2, 103 (rzadko pisanki), 104, 108, 126, 113, 133 (w domach szlach. 1-barwne, na wsi pisanki), 138, 141, 149, 153, 158, 161, i 66, 168, 182, 183 (w Tokach pisanki, w okolicy

  1. Tu znów pomijam odp. 12, 130, 153 (w części), 167 i 169, które nie podają tego stosunku.
  2. Tak rozumiem wyrażenie 199. „za trete jajce“.
  3. Do tej grupy zaliczyłem też wszystkie kraszanki nakrapiane czyli pstre, gdzie przecie o wzorcach nie może być mowy, jak w 8, 13, 16—7, 36, 81, 101 126 i 197.