Strona:Franciszek Kowalski - Miecz i lutnia.djvu/43

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Wal! niech łotr ani drga,
Papapa, i t. d.

Gdy wszystkich powoli
Wystrzelamy jak bekasy,
Wrócim do swéj roli,
I do swoich chat:
A teraz, na łowy!
Stańmy zdaleka!
Niech kacap tu nowy
Jak chce ucieka,
Kulką porządną sięgnie go nasz brat.
Pal! niech łotr ani drga,
Papapa, i t. d.
Niech wolnych strzelców zna,
Papapa.... i t. d. —