Strona:Franciszek Kowalski - Miecz i lutnia.djvu/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Niech się ogień z ognia rodzi,
Niech się zbroją rąk tysiące!
Dziś jesteśmy wszyscy młodzi,
Żyjem tylko trzy miesiące.

Nasze syny, nasze dzieci,
Wyprzedziły nas staruchów;
Dla nich sława słońcem świeci,
Bo też mało takich zuchów.
Lecz i nam się ruszyć godzi,
Gońmy tłumy pierżchające:
Dziś jesteśmy wszyscy młodzi,
Żyjem tylko trzy miesiące.

Miło w cieniu swych wawrzynów
Pędzić żywot nieskalany:
Miléj widzieć takich synów,
Co nam zdjęli z nóg kajdany.
Lecz nam dzisiaj któż przeszkodzi
Pójść w ich ślady jaśniejące?