Strona:Franciszek Kowalski - Miecz i lutnia.djvu/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Już Ojczyzna żyć zaczyna
Niecne jéj stargane pęta;
Gońmy, sieczmy Moskwicina,
Niech Listopad popamięta.
Boże daj, Boże daj,
By Listopad przetrwał Maj!

Już nam wolno działać mężnie,
Wolno iść Żółkiewskich śladem;
Wolno walczyć, i potężnie
Grozić Moskwie Listopadem.
Co za raj! co za raj!
W Listopadzie świeci Maj.

Świetne błyszczą nam nadzieje
Gdyśmy klęsk rozbili chmurę;
Podłe szpiegi i złodzieje
W Listopadzie wzięli w skórę.
Co za kraj! co za raj!
Dla nich jesień, dla nas Maj!