Strona:Fiodor Dostojewski - Cudza żona i mąż pod łóżkiem.pdf/126

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zaznaczonych w pańskim liście. Widzę, że jest to nieporozumienie, dopatruję się w tem zwykłej u pana gorączkowości, nierozwagi i otwartości. Wiem, że dobroduszność i otwarty charakter pański nie pozwolą, by w sercu pańskiem nadal gnieździło się zwątpienie i że pan sam wkońcu wyciągnie do mnie pierwszy dłoń do zgody. Pomyliłeś się pan, Iwanie Piotrowiczu, krańcowo się pan pomyliłeś! Nie bacząc na to, że list pański głęboko mnie dotknął, gotów byłbym pierwszy, i to zaraz dzisiaj, zjawić się u pana z przyznaniem się do winy, znajduję się jednak w takich kłopotach od wczoraj, że jestem formalnie zabity i ledwie się trzymam na nogach. Na domiar moich nieszczęść, żona położyła mi się do łóżka; obawiam się poważnej choroby. Co się zaś tyczy mego malca, to jest mu, chwała Bogu, lepiej. Ale rzucam już pióro... Odwołują mnie sprawy, a jest ich ogromna masa. Racz pan, nieoceniony druhu mój, przyjąć, i t. d.


VI
(Od Iwana Piotrowicza do Piotra Iwanowicza)


14 listopada.

Szanowny mój panie, Piotrze Iwanowiczu!
Przeczekałem trzy dni; starałem się spędzić je pożytecznie, — a równocześnie, odczuwając, że uprzejmość i przyzwoitość są największą każdego człowieka ozdobą od ostatniego listu pańskiego z dnia 10 bm. nie przypominałem się panu ni słowem, ani też czynem, po części dlatego, by dać panu możność spełnienia bez przeszkody chrześcijańskiej powinności wobec pańskiej cioteczki, po części zaś dlatego, bo potrzebowałem czasu dla zasiągnięcia pewnych informacyj i przeprowadzenia badań we wiadomej