Tasfin kazał Fuzalowi, aby nałożył mu na zdrowy kieł złote kółko z napisem:
„Słoniowi Birarze za wierną przyjaźń od maharadży Satpury“.
Słoń długo chorował, lecz znachor nie tracił nadziei i leczył go starannie, mając obiecaną sutą nagrodę z kancelarji pałacowej.
Znał się on na rzeczy i zaleczył rany Birary.
Nie mógł tylko dać sobie rady z upadkiem sił starego słonia.
Sędziwy olbrzymi leżał całemi dniami i zaledwie na krótko wychodził na łąkę, aby wygrzać się na słońcu lub użyć kąpieli w rzece.
Minął miesiąc prawie, zanim Birara mógł chodzić po łące, a nawet zaglądać do „wąwozu przyjaźni“, gdzie chłopcy po dawnemu palili ognisko i gwarzyli bez krępującej etykiety dworskiej.
Długie wystawanie na jednem miejscu nużyło Birarę, więc kładł się przed ogniskiem, i, cicho mrucząc, ła-
Strona:Ferdynand Ossendowski - Słoń Birara.djvu/256
Ta strona została uwierzytelniona.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/3/3a/Ferdynand_Ossendowski_-_S%C5%82o%C5%84_Birara.djvu/page256-1024px-Ferdynand_Ossendowski_-_S%C5%82o%C5%84_Birara.djvu.jpg)