Strona:Ferdynand Hoesick - Szkice i opowiadania.djvu/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
I.
ŚWIĘTY KAZIMIERZ.

Słusznie powiedziano niedawno o tym błogosławionym patronie Litwy, że jest to postać, która powinna być zapisaną nietylko w żywotach Swiętych, ale i w księdze historyi[1]. Imię jego, obok św. Stanisława, należy do najbardziej czczonych i kochanych w całej Polsce, a jak o biskupie Szczepanowskim wiedzą nawet dzieci, że wskrzesił Piotrowina, tak o św. Kazimierzu wiemy wszyscy, że jako drugi syn króla Kazimierza Jagiellończyka i Elżbiety Habsburskiej, których był ulubionem dzieckiem, »pierwej się człowiekiem, wszystkim ludzkim nędzom i przygodom podległym uznawał, a niźli królewiczem«. Rys to, bądź co bądź, świadczący o niezwykłej wzniosłości duszy, »mocniej mię bowiem — jak o nim powiada Skarga w swoich Żywotach Świętych Pańskich Narodu Polskiego — wzruszy król, świeckie swoje królestwo dla naśladowania Chrystusa, dla łacniejszego zbawienia swego porzucający, niźli ubogi, do Jezusa się cisnący. Trudniej u świata sławnemu stać się u ludzi wzgardzonym, niźli podłemu, o którym świat nie wiedział, światem pogardzić. Sławniejsze zwycięstwo w rozkoszy wychowanemu, gdy rozkosze porzuca, a ostre życie prowadzi, niźli ubogiemu o rozkosze, których nigdy nie miał, nie dbać«.

Był to młodzieniec »urody pięknej i twarzy pańskiej«, postawy smukłej, wątłej, a twarzy pociągłej, pięknej, o włosach ciemnych, długich, o oczach czarnych, głębokich, o nosie

  1. Dr. Fryderyk Papée, Św. Kazimierz, Ateneum 1896, I, 528.