bo jest antidotem na nostalgię, na to uczucie, które natchnęło pierwsze wiersze Pana Tadeusza...
W galeryach Louvre’u, w oddziale rzeźby nowożytnej, również znajduje się nieco rzeczy polskich. Najznaczniejszą z nich, najbardziej rzucającą się w oczy, jest posąg królowej Maryi Leszczyńskiej, która, jako żona Ludwika XV, zasłużyła sobie na miano Męczennicy na tronie — męczennicy dlatego głównie, że nie była piękną, że miała rysy nieregularne, a małżonek jej, nieodrodny syn Ludwika XIV, lubił tylko piękne kobiety. Stąd dysonanse, które o ile były obojętne rozpustnemu królowi, o tyle zatruwały życie szlachetnej córce Leszczyńskiego. Zdaje się, że Wilhelm Coustou, kiedy rzeźbił jej posąg, postanowił uwydatnić smutny wdzięk tej pięknej duszy, której tragedyą stało się to, że jej cielesna powłoka nie była tak ponętną, jak ciała różnych kochanie tego rozpustnika na tronie... Jest to wielce udatna rzeźba, a lubo ją od stóp do głów cechuje maniera XVIII wieku, to jednak z wielką łatwością można pogodzić się z tą manierą, jeżeli się wspomni obrazy i sceny pasterskie Watteau.
O posągu Maryi Leszczyńskiej pod postacią Miłosierdzia, wykonanym przez Pajou, a znajdującym się w tejże »Sali Coustou«, co i poprzednia rzeźba, można powiedzieć to samo: jest to typowy barok w rzeźbie, równie zmanierowany, jak nieszczery, pełen sentymentalizmu i jakiejś teatralnej emfazy, jednem słowem, absolutny kontrast prostoty w sztuce[1].
Minąwszy sale konwencyonalnych i afektowanych rzeźb XVII i XVIII stuleci, wstępuje się do prawdziwej świątyni rzeźby nowoczesnej, prawie współczesnej. Tutaj też, w sali Rude’a, którą właściwie należałoby nazwać salą wielkiego Carpeaux, znajduje się kompletna kolekcya słynnych medalionów Davida d’Angers, kolekcya, będąca królewskim darem syna wielkiego rzeźbiarza, a która, rozwieszona w pięknych
- ↑ Oprócz tych dwóch posągów, przedstawiających Maryę Leszczyńską, posiada Louvre jeszcze dwa portrety tejże królowej: jeden pendzla Tocqué, drugi pendzla Vanloo. Oba te portrety, oznaczone numerami 557 i 330, znajdują się w »Muzeum Malarstwa« w t. zw. Drugiej Galeryi Francuskiej.
W tejże galeryi znajduje się piękny portret króla Stanisława Augusta, malowany przez panią Lebrun, a stanowiący dar p. Tripiec de Franc.