Przejdź do zawartości

Strona:Feliks Kon - W katordze na karze.pdf/116

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

wie tego terminu pozwolono przyjechać do męża na Karę.
Zmęczeni zrobiliśmy w jej izbie pierwszy przystanek. Po kilku minutach byli tu już wszyscy towarzysze.
Rozmowa się jednak nie kleiła. Pozostawieni w więzieniu na pastwę rządu towarzysze nie wychodzili nam z głowy.
Nazajutrz wypuszczono z więzienia cztery towarzyszki. Wyszliśmy na ich spotkanie... Dziwnym zbiegiem okoliczności, te cztery towarzyszki reprezetowały trzy różne epoki ruchu rewolucyjnego. Najstarsza z nich, Zofia Leszern von Harzfeld, była przedstawicielką słynnego „chożdienja w narod“, epoki, kiedy rewolucyoniści po raz pierwszy jako apostołowie rzucili się do ludu z dobrą nowiną socyalistyczną. Drugą z kolei była Anna Korba, jedna z wybitniejszych działaczek „Narodnej Woli“, członek Komitetu Wykonawczego z czasów po 1 (13) marca 1881 r., kiedy z rąk rewolucyonistów padł Aleksander II. Korba razem z drugą, wypuszczoną tegoż dnia z więzienia, Iwanowską, była skazaną na 20 lat katorgi w sprawie Oraczewskiego w 1882 roku. Wreszcie czwarta, Dobruskina, była skazaną w sprawie ostatnich mohikanów, „Narodnej Woli“ — Hermana Łopatina itd. Towarzyszki też z niewesołem sercem opuszczały więzienie, w którem pozostawały słynna Jakimowa-Kobyzewa, uczestniczka zamachu na Aleksandra II, Sałowa, Trinidastka i Ananjina.
Z towarzyszkami spotkaliśmy się po raz pierwszy