Strona:Feliks Gwiżdż - Fale.pdf/56

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Grusze.

Pogięte, stare ciotki, koszlawe i krzywe,
Oślepłe już, bezzębne, w biedniutkiem okryciu
Stoją w ogrodzie smutne, zgrzybiałe i siwe

I mądrze, głuchym szeptem mamroczą o życiu,
Lub szczerze, na głos sobie sny tajemne gwarzą...
Jak babska, wracające z jarmarku w upiciu,

Jedna do drugiej cicho, powolutku łażą,
Kiwają konarkami kruchymi, jak próchno,
Podnoszą listki w górę, coś ważnego ważą — —

A gdy się człowiek zjawi — drętwieją i głuchną...