Strona:F. Mirandola - Jak winszować.djvu/79

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Jak dąb wzrosły w leśnej głuszy,
Co go burza nie poruszy
I nie zwalą huragany,
Ni grom z nieba rozhukany,
Tak Ty stoisz wśród rodziny,
Dziadziu drogi, mój jedyny,
Każdy na Cię rad spogląda,
Iść w ślad czynów Twoich żąda,
I ja, chociaż jestem mały,
Cieszę się dziś z Twojej chwały
I zdumiewam się dziś oto
Twojem zdrowiem i czerstwotą.
A gdy złożyć mam życzenia,
Krótko powiem...
Bóg Cię darz i życiem długiem,
Czerstwem zdrowiem!
Żyj dla kraju i rodziny,
Dla wszystkich na chwałę,
Przytem, Dziadziu mój jedyny,
Kochaj wnuczki małe!


*

Dla dziadunia kochanego
Cóż mam życzyć z serca mego
Cóż w ofierze dam?

73