Strona:F. Mirandola - Jak winszować.djvu/47

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.

    Niech nam zatem w setne lata
    W łasce Boskiej żyje Tata!
    Niech swej pracy plon odbierze,
    A nas zawsze kocha szczerze.


    *

    Za Twe, Ojcze, przywiązanie
    Miłuję Cię sercem całem,
    Więc Ci dzisiaj na wiązanie
    Słów tych kilka napisałem.
    Choć niezgrabne są litery,
    Choć brak rymu udatnego,
    Przyjm, Ojcze, utwór mej ręki,
    Dar miłości i podzięki.


    *

    Szeptał mi dziś w nocy
    Głos aniołka w uszko
    Słowa miłe, od których
    Drżało me serduszko,
    Bym wstał wraz ze świtem,
    Ubrał się prędziutko,
    Do mego Tatusia
    Zbliżył się cichutko,
    Objął go za szyję,
    Mocno ucałował
    I ładnie, serdecznie
    Tobie powinszował.

    41