Strona:F. Mirandola - Jak winszować.djvu/148

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Czem jest słońce dla rośliny,
Tem Twa miłość dla mnie, Tato;
Ja jej pragnę, mój jedyny,
I zasłużyć chciałbym na to.
Odznaczę się posłuszeństwem,
Byś od smutku był daleki,
Chcę być godnym wraz z rodzeństwem
Twojej łaski i opieki.
Za dobroci i łask tyle
Niech Ci stokroć Bóg odpłaci,
Niech Ci błogie daje chwile,
Szczęściem w życiu ubogaci.


*

Oby zawsze w Nowym Roku
Zdrowiem Cię obdarzył Bóg,
Niech na każdym Twoim kroku
Anioł strzeże życia dróg.
Niechaj radość Cię otoczy,
W niej niech płynie każdy dzień
I niech nic jej nie zamroczy
Nigdy, nawet smutku cień!
Niech Ci rok ten Ojcze drogi,
Zmieni się we szczęścia zdrój,
Niebo skłoni się pod nogi
To jest dziś głos życzeń mój.


*


142