Strona:F. Dostojewski - Bracia Karamazow cz-2.djvu/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wości i dowcipu. Był to poprostu cudny charakter kobiecy, nie spotkałem nigdy podobnego. Otóż ta dziewczyna, Agata (nie pasowałby do niej w żaden sposób wyraz panienka), była wcale nie brzydka, czysto rosyjski typ: duża, tęga, ładne oczy, rysy cokolwiek grube. Za mąż nie wychodziła, mimo, że miewała konkurentów, odmawiała im i została panną, nie tracąc bynajmniej na humorze. Zaprzyjaźniłem się z nią bardzo. Tylko nie podejrzewaj, żeby się w tem kryło co innego. Nieraz miewałem z kobietami czysto przyjacielskie sympatye. Gawędziliśmy z sobą wiele. Bywało, kładę jej w uszy rozmaite niemożliwe kawałki, ona się tylko śmieje. Kobiety lubią często takie pieprzne pogawędki, a tu zanotuj sobie jeszcze, że to była młoda panna, tem więcej mnie to bawiło mówić jej dwuznaczniki. Obie z ciotką lubiane były bardzo w całem mieście, mimo, że zachowywały się z pewna rezerwą względem eleganckiego świata.
Dla uzupełnienia charakterystyki dodam jeszcze, że Agata miała duży talent modniarski i robiła przyjaciółkom swoim, przez grzeczność, bardzo ładne rzeczy, za co nie przyjmowała zapłaty, chociaż niekiedy ofiarowywano jej podarki. Stary pułkownik prowadził dom otwarty, wydawał obiady, bale, wieczory — całe miasto bywało u niego. W chwili, gdym przyjechał, całe towarzystwo oczekiwało przyjazdu młodszej córki pułkownika. Miała to być niezrównana piękność, najpiękniejsza z pięknych, a kończyła właśnie edukacyę w arystokratycznej pensyi społecznej, zkąd