Strona:F. Antoni Ossendowski - Polesie.djvu/130

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

do Polski katolickiej, demokratycznej, uznającej w najściślejszem tego słowa znaczeniu wolność sumienia. Prawosławie powróciło, energicznie per fas i nefas podtrzymywane przez administrację rosyjską i służalczy kler. Wydawało się, że cerkiew wschodnia zwyciężyła, lecz było to zwycięstwo pozorne, chwilowe i zupełnie powierzchowne.
Zbyt bowiem głęboko w duszę ludności poleskiej zapuściły swe korzenie prastare wierzenia pogaństwa słowiańskiego, nad Prypecią tak, jak nad brzegami Kamy, ukrywające się aż do XX-go wieku; nie wymarły tu też tradycje unickie, zazdrośnie strzeżone przez wynarodowioną niemal doszczętnie ludność pochodzenia polsko-litewskiego. Toteż urzędowa cerkiew rosyjska, chociaż rzucała wielkie zasoby pieniężne i czyniła wytężone wysiłki misyjne, dziwne tu przybrała kształty. Jeden z najlepszych znawców historji cerkwi wschodniej dowiódł, że prawosławie poleskie jest niezwykle zawiłą mieszaniną chrześcijaństwa bizantyńskiego ze słowiańsko-pogańskiemi tradycjami i wierzeniami, co wytworzyło wyjątkowo sprzyjającą glebę dla szerzenia się najdzikszych nieraz i najbardziej ponurych sekt, jak naprzykład „kolesnikowców“, nawoływujących do „oczyszczenia ziemi krwią ofiarnych samobójców“, a w równej mierze — „skakunów“, „chłystów“, „bezpopowców“ i kaleczących swoje ciało „skopców“. Taki stan rzeczy trwał na Polesiu aż do zagarnięcia władzy w Rosji przez komunistyczną Radę komisarzy ludowych, a więc do końca roku 1917-go. Owe lata „bezpańskiego“ bytowania Polesia w stanie anarchji dowiodły, że ludność jego dąży do nawrotu ku pierwotnemu kultowi ubó-