Strona:F. Antoni Ossendowski - Polesie.djvu/114

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

lub Dionizosa greckiego, gdy w pewnych okresach kult ich pochłonął starsze hierarchicznie bóstwa i wyłącznie opanował religijną myśl i wyobraźnię ludzi. Arabski podróżnik Ibn Rusta twierdził, że mieszkańcy dawnego Polesia siedziby mieli na piasczystych pagórkach, w schroniskach podziemnych, gdzie płonęło ognisko domowe, a zarazem — ołtarz potężnego Swaroga.
Domyślamy się teraz, że uczony Arab mówił o niskich chatach kurnych, przywalonych klocami drzew i otulonych grubą pokrywą ziemną, lub też może o łaźniach, dziś jeszcze spotykanych w Rosji — na północnej Dźwinie, Kamie, Biji i Abakanie. Są to podziemne nory, dosięgające półwzrostu ludzkiego a wykopane w stromych urwiskach nadbrzeżnych. Uczeni dowiedli też, że dawni mieszkańcy tego bagienno-leśnego kraju budowali swe nędzne siedziby na palach, jak to było we zwyczaju mieszkańców Szwajcarji, lub jak to czynią za naszych jeszcze czasów tubylcy z nad Amazonki.
Że tak być musiało, świadczy o tem charakter kraju i pozostałości dawnego budownictwa, jak, naprzykład, spotykane po wsiach na północno-wschodnich krańcach Polesia „klecie“ na słupach, takież „podoki — pomosty dla składania zboża i siana, a nawet, jak na Nyrczy i poza kordonem, — całe osady zbudowane na palach.
Słabo zaludniona kraina, zapewne bardzo późno, w porównaniu z innemi ziemiami Słowian, doszła do wyższej formy gospodarczej — rolnictwa, wymagającego większych skupień ludzkich, w celach wspólnej walki z puszczą i gromadzenia zbiorów w najkrótszym czasie, co nakazywał klimat ich ojczyzny. Wtedy to wytworzył się odrębny poleski typ architektoniczny, obecnie coraz więcej zanikający. Prawdopodobnie wziął on początek od zabudowań, powstających w „horodyszczach“ t. j. grodziskach miejscowych książąt, którzy, posiadając stałe dru-