Strona:F. Antoni Ossendowski - Pod smaganiem samumu.djvu/88

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Myśliwy nie śmiał nie usłuchać rozkazu tureckiego dostojnika i zginął w walce ze lwem. Po śmierci Husseina Dżelich ben Dżelad znikł bez śladu.
Prawdopodobnie, w kilkanaście lat później, spotkał się ze sławnymi myśliwymi francuskimi, Gérard’em lub Bombonel’em i zginął, bo oni wytępili wszystkie lwy w Algierji.
Brudna, ciemna i hałaśliwa dzielnica tubylcza, w dzień bynajmniej nic interesującego nie przedstawia, za wyjątkiem rynku, gdzie nieraz gromadzi się olbrzymią ilość towarów pustyni: daktyli i wełny.
Las palmowy, otaczający Biskrę, stanowi bogactwo tubylców. Rosnąca tu palma (Phoenix dactilifera), należy do najbardziej wydajnych i posiada cały szereg odmian, dostarczających daktyli różnych gatunków i nazw handlowych; degletennur, ghars, kentibhis, degla beida i inne. Ponieważ palma daktylowa potrzebuje dla swego istnienia i rozwoju obfitego polewania, tubylcy urządzili bardzo dobrze pomyślaną kanalizację, ulepszając ją obecnie i rozszerzając zakładaniem coraz to nowych studni artezyjskich. Naokoło Biskry, ciągnie się u stóp grzbietu górskiego cały szereg drobnych oaz palmowych. Cały prawie urodzaj daktyli bywa zakupiony zawczasu przez francuskie firmy eksportowe, a znane w tej branży domy handlowe w Marsylji posiadają tu swoje stałe składy i przedstawicielstwa.
Wszystkie oazy podzielone są niewysokiemi murami z ubitej gliny na oddzielne posiadłości; wejście na nie ludziom obcym jest surowo wzbronione pod groźbą znacznej kary pieniężnej. Ogólny system kanalizacyjny uwzględnia wszystkie działki oazy, niezależnie od tego, czy są to duże posiadłości, czy też drobne.
Zwiedzałem pieszo Biskrę, zaglądając do wszystkich zakątków dzielnicy tubylczej i położonych dalej drobnych wiosek berberyjskich, stanowiących starą Biskrę.