Strona:F. Antoni Ossendowski - Ogień wykrzesany.djvu/84

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Zenobji Augusty, rozkwitła niegdyś na niezmierzonych przestworzach pustyni Syryjskiej, podobnie, jak Piotrogród, na rozkaz cara Piotra, wyrósł i rozparł się na szarej, bagnistej płaszczyźnie tundry północnej? Może też dlatego, że tak samo, jak niegdyś, na Zachodzie przez dłuższy czas nie podejrzewano istnienia pięknej Palmiry, takteż i tu nikt dokładnie nie wiedział, w co się przeistoczyła mała forteca, zbudowana przez Piotra Wielkiego na zagarniętej przemocą ziemi fińskiej dla obrony przed wojowniczym sąsiadem szwedzkim? A może nawet dlatego, że w Palmirze panowała niegdyś dumna, a obcego, niewiadomego pochodzenia Zenobja, która zabiła męża swego i w otoczeniu najmędrszych i najdzielniejszych mężczyzn knuła wielkie, światozaborcze plany; w Piotrogrodzie zaś widziano na tronie Katarzynę Wielką, cudzoziemkę, otoczoną kochankami, — rozpustną, drapieżną, rwącą się ku groźnym czynom?
Gdy Nesser wyraził zdziwienie z tego powodu pannie Briard, — odparła, że zachwyty Francuzów nad Rosją pochodzą nie z braku zrozumienia lub spostrzegawczości, lecz z całkiem innej przyczyny. Twierdziła, że cudzoziemcowi łatwiej jest dostać się tu do najwyższych kół dworskich, niż do zwykłych środowisk mieszczańskich lub włościańskich. Wyższe sfery rosyjskie istotnie nieraz zdumiewają błyskotliwą inteligencją, wspaniałym nieraz polotem myśli i innemi cechami uduchowienia.
Nesser coraz częściej spędzał wieczory z paniami Briard. Czuł się w ich towarzystwie swobodnie i spokojnie. Wobec nich porzucał zwykłą sobie złośliwość i cynizm. Stawał się prawie takim, jakim