Strona:F. Antoni Ossendowski - Ogień wykrzesany.djvu/150

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.



ROZDZIAŁ VII.

Wojna w zdumiewająco szybkim czasie stała się jedną z branży racjonalnie rozwijającego się przemysłu. Zmieniły się też sposoby, prowadzące ku zwycięstwu. Bohaterstwo, odwaga osobista nie grały już rozstrzygającej roli. Wojna pozycyjna opierała się na innych zasadach. Główną cechą jej stało się dążenie do moralnego wyczerpania i zgnębienia przeciwnika. Był to pojedynek na nową broń, którą były nerwy.
W dzień i w nocy, w złą i dobrą pogodę, po kolana w błocie i w wodzie, sączącej się zewsząd do okopów, prawie stale głodni żołnierze: wieśniacy, robotnicy i inteligenci z karabinami w ręku, przy kulomiotach i działach przekształcali się w sprawnie działające części maszyny wojennej, produkującej śmierć. Kulami, pociskami i ręcznemi granatami zasypywali nieprzyjacielskie transze, naprawiali nadwątlone od wybuchających granatów okopy i obronne pokrycie skrytek podziemnych; na pierwszy sygnał wybiegali z nich i szli do ataku, coraz słabiej myśląc o zagrażającem życiu niebezpieczeństwie. Tak samo, jak robotnicy w głębokich szybach i galerjach podziemnych nie myślą o możliwości zawalenia się wyższych warstw ziemi, jak ludzie, pracujący przy kotłach nitryfikacyjnych, gdzie wytwarza się wybuchowa