Strona:F. Antoni Ossendowski - Huculszczyzna.djvu/106

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Chata w Bukowieli
ROZDZIAŁ TRZECI
ŚMIERĆ GAZDY


K. Sichulski: Sieroty
Upalny dzień czerwcowy. Snadź zdaleka sunie przez Żabie smutny korowód. Na czele pop na koniu, a za nim... na saniach, zaprzężonych w woły, — trumna z sześciu desek — „nowa chata“, owinięta ciemnym „liżnykiem“-kocem. Stary Hucuł niesie miskę z „koływem“ — kaszą pszenną ze śliwkami i miodem. Na misce pali się dwanaście świeczek woskowych. Pogrzeb... Ostatnia to włóczęga człowieka wierchowin, ostatnia. Wczoraj