Strona:F. Antoni Ossendowski - Gasnące ognie.djvu/202

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
158
GASNĄCE OGNIE

czona jałowemi przestworami pustyni lecz szeregiem oaz łączyła się z obfitą w dary Nieba ziemią Chanaańską.
Z Biblji wiemy o potędze i bogactwie Babilonji, Asyrji, Akadu, a tymczasem teraz nie pozostało z tego ani śladu! Wprost wierzyć się nie chce, że tam, gdzie w nasze czasy panoszy się biała, martwa, rozpalona pustynia, stały kiedyś wspaniałe grody i kwitło bujne życie narodów pod berłem „synów Bela i Assura.“
Pustynia zwyciężyła i zdobywała szmat po szmacie ojczyznę pierwszych ludzi aż się zatrzymała nad Jordanem i Morzem Martwem, nie przerywając jednak odwiecznej walki i odnosząc coraz to nowe, chociaż nie tak już nagłe i widoczne zwycięstwa.
Może właśnie przed atakiem wojującej pustyni, nieliczne w one czasy szczepy ruszyły na zachód, docierając do Syrji, Palestyny, Egiptu — tego kotła olbrzymiego, w którym ręka dziejowa przemieszała i przetarła „bigos ludzki“, konglomerat przeróżnych szczepów, szukających znośnych warunków bytu i wynajdujących nowe sposoby walki z naturą.
W każdym razie jednym z głównych obozów lub schronisk dla pierwotnych ludów była ta Ziemia Obiecana, brzemienna w dobra doczesne, w bogactwa niezliczone, a tak bardzo pożądane przez przybyszów, uciekających przed ciosami pustyni i żywiołów, łagodna, urodzajna i gościnna, tylko od czasu do czasu nawiedzana przez trzęsienie ziemi, a być może, nawet przez erupcje wulkaniczne, jak o tem świadczy historja Sodomy i Gomorry. Potwierdzają tę hipotezę geologiczne prace, dokonane na płaskowyżu moabskiem, na brzegach Morza Martwego w okolicach Wadi Możeb, Wadi Zerka, koło Tyberjady, na Dżebel Dżisz i na Ghorze.
Uciekinierzy zatłoczyli to wąskie pasmo przedjordańskie i sprzeciwiali się napływowi nowych przybyszów, czemu przypisać można dalekie wędrówki różnych szczepów, a między niemi i Abrahama, prowadzącego swój szczep „Iwrim“, (Żydów) z Uru Chaldejskiego do Chanaanu i dalej aż do doliny Nilu.
W każdym jednak razie Hebron pozostał w centrum najdawniejszych osiedli ludzkich i najkrwawszych dziejów pier-