Strona:F. A. Ossendowski - Skarb Wysp Andamańskich.djvu/132

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Dżair objaśnił Kalabonowi obietnicę Władka, poczem tubylec odrazu się uspokoił i, uczyniwszy kilka pokłonów w stronę kości, usiadł na ziemi, przygotowując się do długiej rozmowy.