Strona:F. A. Ossendowski - Płomienna północ.djvu/287

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Pozwalam sobie tak twierdzić dlatego, że, studjując historję panowania Izmaila, przekonałem się, iż był on pierwszym monarchą, rozumiejącym duszę narodu, nad którym był zmuszony panować.
Berberowie wszystkich szczepów z biegiem czasu stali się konglomeratem cech różnych ludów, podbijających ich i wyzyskujących. Niewola i stałe klęski utworzyły berberyjski etniczno-moralny typ, nie bardzo dodatni, jak twierdzą przeróżni autorzy[1]. Jest to szczep anarchiczny, niezdolny do państwowości, kłótliwy, mściwy i zdradliwy.
Musa, arabski najeźdźca, który pobił Hiszpanję, dał taką charakterystykę Berberów w obliczu Kalifa w Stambule:
— Są to ludzie najbardziej zdradliwi na całym świecie; ich obietnice i dane słowo nie są dla nich święte!
Istotnie, zdradzili oni Kartagińczyków na korzyść Rzymian; Rzymian — dla Wandalów; Wandalów — dla Bizancjum; Bizancjum — dla Arabów, a tych znowu zdradzili dla Turków.
Później Berberowie pomagali Francuzom przeciwko Turkom, a teraz nieraz zdradzają Francuzów dla Abd-El-Krima i dla agitatorów sowietów moskiewskich.

Mulej Izmail, zamierzający złączyć i wzmocnić swoje imperjum, zmuszony był myśleć o organizacji wewnętrznej, która osłabiłaby ujemny wpływ anarchizmu berberyjskiego. Dla sułtana więc Ben-Aissa był narzędziem dla ujęcia w karby dyscypliny najbardziej anarchicznej warstwy ludności — proletarjatu. Jestem przekonany, że pomiędzy cudotwórcą i prorokiem, a tyranem i katem nawiązała się nić milczącego, czy jawnego porozumienia, i jeden dopomagał drugiemu. Ten organizacyjny pierwiastek w nauce Ben-Aissa wyzyskał ostatecznie potomek Izmaila — sułtan Mohammed Ben-Abdallah.

  1. Starożytni historycy Rzymu i Grecji, a po nich Jbn-Khaldun, El Bekri, Vivien de Saint-Martin, Fournel, Duverier, Servier i inni.