Strona:F. A. Ossendowski - Lenin.djvu/28

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
XVI
F. ANTONI OSSENDOWSKI


Na skrzyżowaniu ulic tkwili policjanci z założonemi po napoleońsku rękami i gwarzyli spokojnie.
Granatowe mundury i eleganckie peleryny sprawił im naród.
On też postawił ich na tych placówkach...
Policjanci wiedzieli o tem i byli dumni, pewni siebie, albowiem potrafili wbić w zbiorową głowę narodu, że tak być powinno...

F. Antoni Ossendowski.

Paryż, wrzesień 1930 r.