Strona:Erotyki (Zbierzchowski).djvu/049

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
LIST.


O czem ci pisać mam Przejasna Pani
Pyta dziś ciebie moja zwrotka śpiewna?
Czy mam ci kwiaty siać w pokornej dani
Tobie, coś białym kwiatom jest pokrewna,
Czy gwiazdy nocnej ukraść mam otchłani,
Kiedyś ty sama złotych gwiazd królewna?
Myślę i serca trwożne tłumię bicie.
Za jeden uśmiech twój oddałbym życie.
 
Więc śmiej się! rozchyl słodkich ust korale,
Gwiazdami oczu w duszy rzucaj czary.
Raz jeden zechciej żyć młodo, zuchwale,
Rozpłomień serca zagaszone żary,
Boś nie stworzona na smutki i żale
I na ten żywot przyziemny i szary,
Jeno na jakieś przeogromne szczęście,
Które przychodzi w złotych skrzydeł chrzęście!

Bo wiem, że kiedyś ta chwila przybędzie,
Która twe serce uśpione odrodzi.
Na srebrnych falach, w wichru młodym pędzie,
Wśród tonów pieśni i kwiatów powodzi
Przywiozą tobie dwa białe łabędzie
Rycerza-dziwo w pozłacanej łodzi,