Strona:Ernest Renan - Żywot Jezusa.djvu/202

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ X.
Kazania na jeziorze.

Taka gromadka ludzi otaczała Jezusa na brzegach jeziora Genezaret. Arystokracyę reprezentował celnik i żona zarządcy. Reszta składała się z rybaków i ludzi prostych. Ciemnota ich była wielka; wierzyli w duchy i upiory[1]. Nie padł pomiędzy nich ani jeden promyk cywilizacyi heleńskiej; nawet jako Żydzi posiadali małą wiedzę; ale mieli dobre serce i dobrą wolę. Dzięki pięknemu klimatowi Galilei życie upływało tym zacnym rybakom w nieustającym zachwycie. Odczuwali już królestwo boże; prości, dobrzy, byli szczęśliwi kołysząc się na falach tego niewielkiego morza lub drzemiąc wieczorem na jego brzegu. Nie ma się istotnie wyobrażenia o urokach podobnego życia pod lazurami nieba, w ustawicznem zetknięciu z naturą, o tych marzeniach nocnych pod błękitem zasłanym mieniącemi się gwiazdami. Takiej to nocy Jakób, oparłszy głowę o kamień, widział w gwiazdach zapowiedź licznych swych po-

  1. Mat. XIV, 26: »A ujrzawszy go uczniowie kroczącego po morzu zatrwożyli się mówiąc: obłuda to jest! i od bojaźni krzyknęli«. Marek VI. 49; Łukasz XXIV, 39; Jan VI, 19.